Czy Pan Jezus był za swego ziemskiego życia...
+
W tym wpisie jest świadectwo Czytelnika uczestnika Pielgrzymek i Krucjat. A poniżej moje rozważanie, w którym też rzeczy otrzymane w natchnieniu odnośnie tego świadectwa.
Nie wymieniam pseudonimu, bo nie wiem czy chce gdy to jest na stronie głównej i mam też nadzieję iż nie ma nic przeciwko takiemu umieszczeniu tego co było w komentarzu.
Wpis ten będzie krótko bo są też inne ważne rzeczy do umieszczenia a nie chciałem mnożyć wątków.
Dodam iż Brat Andrzej dawniej uważał iż Pan Jezus był u źródeł Bugu. Świadectwo poniższe podobnie jak ja uznaje, akceptuje, ale nie znaczy, że uważa iż tak na pewno było odnośnie pobytu Pana Jezusa na naszych dzisiejszych ziemiach.
Były też przeszkody gdy te moje odniesienie się do świadectwa próbowałem umieścić w komentarzu. Ekran monitora zrobił się czarny i zniknęła własna tapeta ze zdjęciem wnętrza kościoła w Świnoujściu, z figurą Pana Jezusa Króla Polski, był niewystępujący do tej pory kiks z edytorem tekstu na którym było zapisane. Ale z pomocą Nieba wszystko wróciło do normy. To dodatkowo uwiarygadnia świadectwo i moje do niego się odniesienie.
C.P.
„ Z polecenia i Namaszczonego piszę swoje świadectwo pielgrzymki Błoniami Nadbużańskimi z dnia 26 sierpnia 2023 roku, dla wiadomości Braci Sióstr w wierze i wspólnej misji, dla większej Chwały Bożej, ku umocnieniu nas wszystkich na czas sprawiedliwości, który nadszedł. Amen
Po pielgrzymce do Gietrzwałdu mówiłem Bratu Andrzejowi, że nie przyjadę 26 sierpnia. Tak się jednak złożyło, że w sobotę około godziny 9.00 usłyszałem/poczułem głos wewnętrzny mówiący żebym zebrał się i jechał. Dojechałem samo na godzinę 12.00, gdy zaczęły się już przygotowywania do wymarszu na pielgrzymkę. Podczas pielgrzymki odmawiając różaniec z Bracią w Udrzynie usłyszałem od jednej z sióstr, że Niebo jest otwarte i patrzy na nas Jezus Chrystus w płaszczu. Dalej idąc już w wiosce na trasę przemarszu do Bugu 180 żołnierzy mjra Dobrzańskiego "Hubala" zaprosiłem do wspólnej modlitwy i pielgrzymki dusze tych żołnierzy, i gdy ich zaprosiłem poczułem jakby poruszenie lub szarpnięcie w sercu aż się zatrząsłem i na dwa Zdrowaś Maryjo mówiłem z załamanym głosem, bo nie mogłem nic powiedzieć pełnym głosem, tak mną szarpnęło. Siostra widząca powiedziała po chwili, że ci żołnierze idą z nami. Gdy byliśmy już nad Bugiem, po jakimś czasie zaprosiłem do modlitwy dusze spoczywających niedaleko Tuchlina Lehitów - naszych przodków. Zaraz potem dostałem jakby obraz duchowy - jakbym miał przed oczami mignięcie sceny w kinie lub na dużym ekranie wraz z komentarzem uzupełniającym. Idąc widziałem scenę przechodzenia z perspektywy pierwszej osoby wejścia do Gietrzwałdu od strony naszej wcześniejszej pielgrzymki i dostałem w myśli słowa (czyje one były - nie wiem), że Pan Jezus przechodził przez miejsce Krzyża Nowego Jeruzalem, gdy szedł do Kodanu/Gdańska aby przeprawić się statkiem do Wielkiej Brytanii. Gdy już skończyliśmy pielgrzymkę i zaczęliśmy się modlić różańcem do Boga Ojca, otrzymałem dopełnienie wewnętrznego przekazu, że przez miejsce, w którym wkopany jest KNJ szedł ze św. Józefem Pan Jezus, zszedłszy z przeprawy rzecznej. Dalej poszedł przez Udrzyn do Osuchowej i potem na północ w stronę Gietrzwałdu, przechodząc drogą pielgrzymkową koło Sobótki, a potem traktem prosto do Gietrzwałdu, a potem przez Woryty, z których pochodziły widzące dziewczęta w Gietrzwałdzie. „
.......................................................................................
….....................................................
+ Nie mogłem spać z powodu tego świadectwa, ściślej pobytu Pana Jezusa na ziemiach polskich i wymienionych konkretnych miejsc i tego, że szedł ze świętym Józefem.
W związku z tym iż święty Józef umarł chyba tuż przed wyjściem Pana Jezusa na Nauczanie ( jak to jest u Valtorty), gdy Pan Jezus miał 30 lat lub 29 zastanawiałem się ile też Pan Jezus wtedy miał lat, tzn w tym świadectwie. Św Józef wedle tego co pokazuje Valtorta był przedwcześnie postrzały, tzn spracowany. Uznałem tym samym iż niemożliwe było aby w taką podróż z Panem Jezusem wyruszył niedługo wcześniej.
Dostałem wewnętrznie, iż Pan Jezus miał lat dwadzieścia, a potem było podane osiemnaście. Wydaje mi się to najpierw niedokładnością, ale potem zrozumiałem raczej że miał osiemnaście w chwili wyruszenia a dwadzieścia gdy kończył podróż. I jest to też logiczny czas ze względu na świętego Józefa, nie mogło być to później. To święty Józef miał tyle lat ile ja teraz:).
Napiszę jeszcze iż bardzo oporny jestem na wędrówki Pana Jezusa po świecie przed rozpoczęciem nauczania. Oczywiście bardzo bym chciał, zwłaszcza żeby był na terenie dzisiejszej Polski i nie tylko, czyli także terenach wschodnich Lehii, od Morza Czarnego.
Mój opór bierz się zapewne głównie z tego iż już dawniej stykałem się z wciskaniem przez szemranych ezoteryków iż odbył podróż do Indii, oczywiście wedle nich tylko po to by tam pobierać nauki i tylko Pan Jezus tym był i nigdzie indziej.
< Oczywiście musiałem stracić pół komentarza, tyle co zapisałem dotąd osobno ostało się a pisałem dalej w natchnieniu. Tak to jest zwłaszcza jak się pisze online. A tu dodatkowo „awaria karty”. W przypadku przekazu nie ma tego problemu bo jest zapisywany w zeszycie. No cóż będę próbował odtwarzać >.
Zatem jeśli ta podróż Pana Jezusa rzeczywiście się odbyła ( nie neguję, ale piszę – jeśli) to sądzę iż Pan Jezus dostał się tu od części wschodniej, czyli tej która obecnie jest za naszą granicą, zapewne płynąc Bugiem.
Jeśli Pan Jezus był u źródeł Bugu to sądzę i czuję iż był tam dłużej, pół roku, zapewne ze względu nie niesprzyjającą podróży u nas porę roku, czyli późną jesień, zimę, przedwiośnie i prawdopodobnie pracował też zarobkowo w tym czasie ze świętym Józefem, aby zarobić na dalszą podróż, przede wszystkim statek.
A dostał się Pan Jezus do źródeł Bugu od Morza Czarnego.
Zatem wyglądało to zapewne tak. Pan Jezus wyruszył z Izraela statkiem przez Morze Śródziemne do Grecji. Tam przez cieśninę Bosfor Morzem Czarnym zapewne na Krym. Bardzo możliwe, że podkreślanie w proroctwie iż na Krymie zapanują łacińskie krzyże ma źródło w obecności tam Pana Jezusa. Stałe pływanie statków greckich na Krym prawdopodobnie wynikało z istnienia tam osady greckiej handlowej, czy osad. (Prawdopodobnie nie tylko sam Krym). Stamtąd Pan Jezus naszymi odwiecznymi lehickimi ziemiami udał się na teren dzisiejszej Polski i z tego wynika odwiedził Gietrzwałd czyli miejsce narodzin Swego przodka i przodka Maryi.
Tylko po co Panu Jezusowi ta Wielka Brytania? Może ze względu na Irlandię? Ale myślę, że technicznie po to iż stamtąd musiał kursować statek który płynąc wzdłuż brzegów dawnym zwyczajem, dopływał do Cieśniny Gibraltarskiej. Tam myślę była zmiana na inny statek, który płynął do Izraela, prawdopodobnie do Bosry. (Ściślej to był chyba port Filistynów, ziemie filistyńskie nie pamiętam dokładnie. Oczywiście wtedy pod protekcją Rzymu).
Tutaj ciekawostka odnośnie Wielkiej Brytanii (Anglii) i Cieśniny Gibraltarskiej. Widać muszą tu być ichnie pretensje do tej strategicznej cieśniny i tradycje co i jak i inne rzeczy jest ukrywane, taka tradycja od dwóch tysięcy, czy więcej lat. Mianowicie Anglicy zabrali Gibraltar Hiszpanom i pod ich nosem bezczelnie jest angielskie terytorium i do tego w traktacie na „wieczne posiadanie”.
Informacja iż z Kodanu/ Gdańska kursowały statki jest też oczywiście sama w sobie niezła i pokazuje kontakty ówczesnego świata i nie przecież tylko w granicach Rzymu, ale i nie podbitej Lehii. Wmawiano nam co najwyżej iż Ci Rzymianie handlujący od terenu dzisiejszych Włoch do nas w wyprawie przychodzili po bursztyn głównie (Amber) a potem wracali zapewne tą samą drogą. Ale szli po bursztyn nad morze. Z tego wynika że mogli z powrotem statkiem do Wielkiej Brytanii, potem przez Gibraltar do siebie.
A przybywać mogli rzeczywiście lądem bo też i lżejsi zapewne byli niż po handlu a i droga z Włoch nie jest aż tak daleka. Przypominam, że jak nasz król Zygmunt August założył pocztę do Włoch (oczywiście północnych czyli skąd pochodziła królowa Bona) to docierała ona w 5 dni! To ekstremalne osiągnięcie na tamte czasy było możliwe dzięki ciągle zmienianym koniom rozstawnym, ale było. Wygodniej jednak było wrócić drogą morską, prawdopodobnie też handlując jeszcze po drodze.
Wracając, widać więc iż Pan Jezus chciał odwiedzić Gietrzwałd, bo mógł przecież popłynąć Bugiem do Wisły i Wisłą do Codanu/ Gdańska i chyba było to głównym celem pobytu na naszych ziemiach. Oczywiście sam pobyt i uświęcenie naszej ziemi przez pobyt też.
Zawsze zastanawiałem się nad wizerunkiem Jezusa frasobliwego bardzo popularnego na naszych ziemiach, czego nie ma na Zachodzie. Niedawno odkryto w Izraelu na ziemiach Filistynów posążek pasterza w kapeluszu pasterskim zadumanego jak Pan Jezus właśnie jest przedstawiany u nas i jest to jedyne takie przedstawienie na Bliskim Wschodzie, w tamtych kulturach tego nie mają. Tak pokazuje też Pana Jezusa Valtorta.
Kto wie a może ktoś zaobserwował u nas Pana Jezusa w takiej pozie ponieważ wiedzieli w jakiś sposób, że to ktoś niezwykły czy może wiedzieli nawet że to chodzący po ziemi Bóg tak Go przedstawiali.
Trzeba tu jednak by spojrzeć na wiek tej figurki bo tego nie pamiętam.
Zatem Pan Jezus zna naszą zimę ze swego ziemskiego życia ( gdy przyjmie się oczywiście to świadectwo, nie mówię, że tak jest na pewno) i myślę, czuję, że rzucał też dla zabawy śnieżkami, może bawiąc się z dziećmi. A tam gdzie zimował, u źródeł Bugu zima była i jest solidna, bardziej niż na przykład nad Odrą/Gutalą.
W tym kontekście jawi się inaczej nasze najbardziej wyjątkowe w świecie chrześcijańskim przeżywanie Bożego Narodzenia i nasze kolędy, w tym słowa: „ Gdybyś narodził się u nas byśmy Cię inaczej przyjęli”.
Przypomnę, że ojciec Davida Jesse/ Jessa nazywa się tak jak jeden z naszych królów Jessa. Inny nasz król to Hillel/ Hillek a to imię najwybitniejszego rabiego, który żył jeszcze gdy Pan Jezus miał 12 lat i w świątyni spotkał Go razem ze swym uczniem Gamalielem.
Zatem możemy odtworzyć drogę przodka Pana Jezusa – Iza z Gietrzwałdu. Zapewne popłynął on z innymi na teren Wielkiej Brytanii potem przez Gibraltar na Morze Śródziemne.
Oczywiście różnica była taka, że to wszystko nie było wtedy pod panowaniem Rzymu, ba nawet nie było Rzymu jako miasta. Podawana jest data jego założenia 753 p.n.e. przez legendarnego Romulusa.
Ciekawe, prawda, traktowany jest jako legendarny, równocześnie traktuje się jak najbardziej poważnie i datę. Tylko u nas kroniki i źródła są tak legendarne, że nie można ich traktować poważnie...
Ale już niemieckie, o, to jak najbardziej źródło. Kronika niemiecka, to źródło jak najbardziej wiarygodne i dla naszych historyków i gdy mówi o nas, ale polska z tego czasu to nie źródło.
Zapłacicie swoje polscy naukowcy.
Oczywiście podróż za czasów przodka Pana Jezusa – Iza, czyli około tysiąc lat przed Panem Jezusem była mniej prosta niż za czasów Pana Jezusa. Szlaki były mniej skomunikowane i nieodkryte, porty mniej rozwinięte, statki na pewno też gorsze. Ale musiano widzieć jak dopłynąć na Bliski Wschód i że są dwie drogi - albo wygodniejsza cały czas morzem i oceanem albo na teren Italii lądem i potem przez Morze Śródziemne.
Przypomnę też iż wyspa Bornholm była nasza, nazywany wtedy Codanovia, tam też można było zapewne zrobić przerwę w podróży od Codanu/Gdańska i uzupełnić wodę/zapasy.
Cyprian Polak
\/////////////////////////////////////////////
Przekazy na temat przodka Pana Jezusa, z maja 2017 i stycznia 2018
…...........................................................
Uzupełniam o otrzymany przez siebie przekaz z maja 2017
i drugi ze stycznia 2018
(maj 2017)
" - Jaką rzecz Ci zdradzić mój synu?
- Panie Jezu:)
:)
- Ty mi, Panie Jezu, dasz wszystko co będzie potrzebne i dla innych ludzi też, przez te przekazy, jeśli taka będzie Twoja Święta Wola.
(mała przeszkoda)
- Bardzo mała:)
Właśnie przez te przekazy, toteż mówię: pytaj.
- Naprawdę nic mi w tej chwili nie przychodzi do głowy.
Dobrze. Kiedy Twój przodek Słowianin (Choć tej nazwy wtedy nie było), Aria – Lechita przybył na Wschód.
- Podawanie dokładnych lat nie byłoby właściwe ( w sytuacji jaka panuje w nauce i związanych manipulacji). Jednakże było to już tysiąc lat przed Moim Narodzeniem.
- A skąd Panie Jezu był?
- Z Warmii.
- Panie Jezu to takie wielkie.
Kim on był?
- Wojownikiem, ale także rzemieślnikiem. Robił koła, uprząż dla koni i do wozów. Ponieważ miał bardzo zręczne palce zajmował się też wyrobem klejnotów.
Był człowiekiem dzielnym, spokojnym, kochającym życie, człowieka, przyrodę (naturę). Oszczędny w słowie, mądry w radzie. Ceniono go, zasięgano chętnie rady.
Miał 40 lat gdy opuścił swoją rodzinną ziemię.
- I co się z nim stało?
- A jak myślisz?
- Wiem Panie, że umarł jak wszyscy prawie (oprócz Henocha i Eliasza).
- Był w pierwocinach Izraela.
Poznał prawdziwego Boga i po śmierci czekał na niego wraz z innymi, czekał na Chrystusa Zwycięzcę. Teraz jest zbawiony.
- Dlaczego o tym nie było wiadomo?
- A jak myślisz, dziecko?
- No tak, wiem.
- Filistyni moje dziecko? Tak, to byli Słowianie. Jedni Słowianie byli w Izraelu, inni nie. Tak jak niektórzy dzisiaj dociekają, a co jest dość oczywiste biorąc pod uwagę moje cechy, mojej mamy, św. Jana i wielu Galilejczyków, ale i króla Dawida. Izrael nie był semickim monolitem. Stanowił połączenie kilku ras.
(przeszkoda.. mała)
- Chwała Tobie Baranku Boży, który pochodzisz z naszych ziem.
- Jak ci o tym wspomniałem, jest to ważne, ale nie tak ważne aby przykrywać tym inne rzeczy.
- Chcę aby to było wiadome.
Jednakże i tu należy zachować umiar.
- Jakie było jego imię Panie?
- Imię jego było podobne do mojego: Iz. Co jak trafnie rozpoznali wasi niezależni badacze oznacza: z głębi, głębię, źródło prarzeczy. To odczytanie nazw słowiańskich rzek jak Izera jest prawidłowe: początkowego rdzenia: Iz.
- Panie Jezu to są wielkie tajemnice, rzeczy. A ci ludzie, którzy rozpoznali „Iz” i co oznacza „Miriam” chyba nie wierzą lub nie dowierzają, że wiara dana Izraelowi pochodzi prawdziwie od nieskończonego Boga.
- Dlatego mają zasługę dla tej prawdy, gdy nie wierzą w moją naukę, nie kochają Mnie.
Jak mówiłem w Orędziu (podasz link)http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2017/03/oredzie-jezusa-chrystusa-24-iii-2017-do.html
zobaczą po śmierci, a jeszcze wcześniej w Prześwietleniu Sumień, że nie jestem kimś narzuconym przez ludzi, tylko Bogiem i nie jest wymysłem ludzkim wiara Izraela.
Na tym dziecko na razie zakończ
Wróć dziś jeszcze.
(.....)
…......................................................................................................
( styczeń 2018)
(...)
A teraz pisz dziecko.
Wrócimy do słowiańskich korzeni do korzeni lechickich.
Różnie nazywano przodków Polaków i różnie się nazywali. To wiecie. Wielu ludzi, zwłaszcza młodych, w Polsce interesuje się ostatnio tymi korzeniami.
Niechże jednak rozumieją, że Smoleńsk przyszedł na was i dlatego, że jesteście ludem starożytnym z długą tradycją, osiągnięciami i dlatego, że jesteście narodem wybranym.
Dopiero nim jednak mogliście być w pełni gdy przyjęliście Chrystusa jako Boga w Trójcy Jedynego, współistotnego Ojcu, który ukrył się w małym kawałku pszennego pieczywa.
A zostaliście narodem wybranym także ze względu na swoje pochodzenie i to, że ja jestem z was jako człowiek. Bowiem jak powiedziałem w przekazach mój ziemski przodek urodził się na Warmii tysiąc lat przed moim narodzeniem (zacytuj synu dokładnie):
„- Podawanie dokładnych lat nie byłoby właściwe ( w sytuacji jaka panuje w nauce i związanych manipulacji). Jednakże było to już tysiąc lat przed Moim Narodzeniem.
- A skąd Panie Jezu był?
- Z Warmii.
< z drugiego przekazu C. P.>
- Panie Jezu czy Twój przodek o imieniu Iz skoro urodził się na Warmii, czy urodził się tam gdzie dzisiaj jest Gietrzwałd i może mieszkał czy też urodził się na miejscu w którym objawiła się Matka Boża?
- Tak dziecko. Tam się urodził i mieszkał.
- Chwała Tobie Chryste! Panie niezbadany.
Tam był jego dom? Tam gdzie objawiła się Matka Boża?
- Tak moje dziecko!
- Chwała Tobie Panie Przedwieczny.”
Przodek to Maryi dlatego też objawiła się w Gietrzwałdzie i jest to jedyne uznane objawienie Maryjne w Polsce.
Teraz jest już jasne dlaczego Gietrzwałd, ale ilu zechce to uznać. Gietrzwałd pojawia się też w filmie „Proroctwo” o czym chciałeś wspomnieć:).
Podobnie jak Smoleńsk te korzenie muszą być znane i uznane.
Polacy są plemieniem królewskim, plemieniem Lechitów (mówiłem), którzy mają przewodzić innym nie na zasadzie przymusu, ale wyboru.
Jednak Polacy śpią i aby się obudzili będę musiał nimi potrząsnąć.
Niepodległości Polska nie straci, ale ucierpi.
Amen
moje dziecko
- Chwała Tobie Chryste.
Pół godziny może po zapisaniu przekazu przejrzałem pobieżnie wiadomości wedle tego co nam podają. Jeden z trzech największych portali jednak nie wiedzieć czemu porzuciłem i zajrzałem ( co rzadko robię) na internetową stronę, która w artykułach jest linkowana poniżej. I proszę. Na pierwszym miejscu artykuł związany ze starożytnymi Lechitami. Oczywiście w linkowanych artykułach zawsze są manipulacje, jak zawsze w tego typu rzeczach gdy pisze się o nich oficjalnie lub gdy robi to także tzw Zachód. Prawda jednak przebija i z takich informacji.
Tak jak i przy okazji Chotyńca mamy, jakby inaczej, Scytów jako obce plemię, a Scytami nazywali nas Grecy, zresztą wydaje mi się, że słowo to może pochodzić od słowa „szczyt” czyli tarcza, jako charakterystyczna, najważniejsza część uzbrojenia.
Zatem mamy zalew odkryć archeologicznych w ostatnim czasie, nigdy ich tyle nie było co zgodne jest ze słowami Pana Jezusa, że wszystkie prawdy będą ujawnione (Apokalipsa, oraz Orędzia, w tym i te).
http://www.tvp.info/33404051/sensacja-w-chotyncu-archeolodzy-odkopali-grecka-antyczna-amfore
https://www.tvp.info/27910554/slowianska-osada-w-afryce-odkrycie-polskich-archeologow
Natrafiłem tam jeszcze na trzeci materiał o bodaj nowych ciałach białych ludzi znalezionych koło chińskiego muru i hipotezie iż słynna terakotowa armia była wzorowana na posążkach europejskich.
Oczywiście o Ariach – Słowianach ni słowa.
Swoją drogą niezwykłe, że gdy wszedłem na stronę to artykuł był na czołowym miejscu gdy przecież był sprzed kilku miesięcy. C. P.
Dodaj komentarz